Śliczny rudzik na butelce Domaine Dubois Boutifolle 2017

Mało który ptasi gatunek pasuje do atmosfery Świąt Bożego Narodzenia jak rudzik. Szczególnie ten na butelce dobrego wina!

Czas oktawy Bożego Narodzenia pozwala cieszyć się prezentami. Bywają wśród nich i wina. Na szczęście! Mając specyficzne hobby łączące ornitologie (naukę o ptakach) z enologią (zamiłowaniem do wina) nietrudno z prezentem trafić. Co do tego wszystkiego ma rudzik?

Rudzik i Święta Bożego Narodzenia

Ot, ptasia etykieta na butelce i już uśmiech na mojej twarzy. A im bardziej kompozycja nietrywialna, acz realistyczna, tym lepiej. Mało który ptasi gatunek pasuje do atmosfery Świąt Bożego Narodzenia jak rudzik. Więcej o tym ptaszku wypowiadałem się całkiem niedawno, a myśl podchwyciły nawet mass media.

Więcej na przykład tutaj: https://www.cenyrolnicze.pl/wiadomosci/agroekosystem-one-health-wspolne-zdrowie/21493-ptaki-na-boze-narodzenie

Zatem poniżej jedynie skrótowo wskazuję na powiązania rudzika ze Świętami Bożego Narodzenia. By jednak dobitniej poznać ów fenomen musimy przenieść się na Wyspy Brytyjskie. Właśnie tam spotkamy rudzika, nieodłączny ptasi symbol Świąt. Ukrywa się pod fachową nazwą Erithacus rubecula i coroczne wygrywa w cuglach konkursy na najpopularniejszego ptaka Anglii. Zdobi kartki świąteczne, opakowania herbaty, etykiety butelek whisky i piwa czy papier do zawijania prezentów. Wydaje się być częstszy niż św. Mikołaj czy betlejemski żłóbek. Angielscy ornitolodzy się nawet nieco zmartwili tym silnym związkiem pomiędzy rudzikiem a Bożym Narodzeniem i parę lat temu zaproponowali akcję A Robin is all year, not just Christmas (Rudzik jest przez cały rok, a nie tylko w Boże Narodzenie).

Jednak walka z tradycją przypomina nieco walkę z wiatrakami. Lepiej spróbujmy zrozumieć jak rudzik, właśnie ów angielski Robin, stał się bożonarodzeniowym symbolem. Tradycja ta sięga czasów wiktoriańskich, kiedy  rudzika nie nazywano jeszcze Robinem (tak oficjalnie angielscy ornitolodzy zwą go dopiero od 1952 roku), a był znany z nieco dłuższej nazwy Robin Redbreast. Nazwę te zapożyczyli sobie królewscy listonosze, którzy podczas Świąt Bożego Narodzenia roznosząc kartki i paczki, mieli po prostu pełne ręce roboty. By nie niszczyć  całorocznych uniformów, na te dni zwiększonego wysiłku nakładali na nie czerwone tuniki i z tego powodu nazywano ich nie inaczej jak właśnie Robin Redbreast. Byli wyczekiwani i radośnie witani, przecież każdy chciał otrzymać świąteczny prezent, albo choćby życzenia. W podziękowaniu za okazywaną przez adresatów życzliwość, pracownicy poczty postanowili umieścić wizerunek rudzika na znaczkach pocztowych i świątecznych kartkach. Został na nich do dziś, choć tradycyjny zwyczaj wysyłania kart świątecznych niemalże zamiera.

Rudzik i religijna legenda

Jest i inna, bardziej religijna i lepiej wpisująca się w bożonarodzeniowy klimat legenda. Maryja tuż po narodzinach Jezusa była bardzo zajęta opieką nad Dzieciątkiem. Poprosiła więc towarzyszące zwierzęta o pomoc w utrzymywaniu płomienia ogniska. By było ciepło, należało delikatnie dmuchać w żar i żadne ze zwierząt się nie chciało podjąć tego zadania, tylko mały brązowy ptaszek (zauważmy, że to pewnie młody osobnik, bo nie posiadał jeszcze charakterystycznych jaskrawych odcieni). Skakał i dmuchał, ale i podśpiewywał. Choć był mały to dał radę i utrzymał płomień, a małemu Jezusowi zrobiło się cieplej. Niestety jeden z płomieni buchnął z wielką siłą i poparzył ptaszkowi brzuszek. Na prośbę Maryi, w nagrodę za pomoc i odwagę, plamka po oparzeniu stała się prawdziwą ozdobą rudzika.

Rudzik w środowisku naturalnym.
Rudzik | fot. Krzysztof Chomicz

Prawda, że piękny? Do tego w miarę pospolity, rozpoznawalny i przy tym nie stroni od towarzystwa człowieka. Lubi zaśpiewać nawet zimą, przy czym piosenkę ma wyjątkowo miłą dla ucha, a chcący wyszuka w niej nawet dźwięk szkła. Tak więc rudzik trafił na etykietę wina Domaine Dubois Saumur-Champigny Boutifolle 2017.

Rudzik zdobi etykietę wina.
Wino Boutifolle z Rudzikiem.

Na temat samego wina się nie wypowiadam. Sądząc po komentarzach internetowych – nie wzbudza szczególnego zachwytu. Dla mnie jednak liczy się całość. Piękna butelka, gustowna i nieprzekombinowana etykieta, no i oddanie świątecznej atmosfery. Płynne wnętrze – w tym konkretnym przypadku – jest dodatkiem jeno.

Jadzi i Kubie dziękuję za ten trafiony prezent. Wasze zdrowie!

Dla porządku dodam, że gatunek ten – nawet z łacińską nazwą trafił – na etykietę polskiej Winnicy Rajskiej:

Przyznaję, że akurat tego wina z tejże ptasiej kolekcji nie próbowałem. Ale znam kilka innych z tej winnicy i szczerze polecam!

Wskazówka od Winnicy Profesora

Wino z Rudzikiem na etykiecie pochodzi z Francji – z regionu winiarskiego Doliny Loary – Val de Loire. Jest to jeden z największych obszarów winnic w tym kraju. Słynie z białych win Sauvignon Blanc, takich jak choćby:

  • Pouilly Fumé,
  • Menetou Salon,
  • Muscadet z białej odmiany Melon B.

W okolicach miejscowości Saumur winnice obsadzone są odmianą Cabernet Franc, z której wytwarza się wytrawne wina czerwone, oznaczone pochodzeniem AOC Saumur-Champigny. Są to wina o nutach owocowych, lekko kwaskowate, świeże w ustach, o sporej zawartości tanin i mniejszej alkoholu. Generalnie pije się je jako młode, choć niektóre mogą leżakować ponad 10 lat. Pasują do dań z czerwonych mięs i sosów.

Wino Boutifolle z Rudzikiem na etykiecie można znaleźć w sieci supermarketów Auchan.

Rudzik i inne, więcej o regionie i winach Doliny Loary:

Picture of prof. Piotr Tryjanowski

prof. Piotr Tryjanowski

Zostaw swój komentarz!

Dodaj komentarz

wesprzyj moją pracę!

newsletter

partnerzy

autor

Winnica Profesora - autor, prof. Marek Rekowski.

prof. Marek Rekowski

Marek Rekowski, profesor ekonomii, wieloletni wykładowca mikroekonomii i koniunktury gospodarczej na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu, visiting professor na uniwersytetach francuskich w Saint Etienne, Dijon, Orleanie, ESCP Business School w Paryżu oraz hiszpańskich w Madrycie, Pamplonie i Sevilli. Amator i znawca wina, autor książek Światowe rynki wina oraz Przewodnik po świecie wina i wykładów z zakresu ekonomii wina. Popularyzator wiedzy o winie.

dla miłośników wina

Winnica Profesora - książka.

Sprawdź mój przewodnik!

Książka "Przewodnik po świecie wina" adresowana jest do początkujących i nieco bardziej zaawansowanych amatorów wina.

wino dla konesera

szukaj

ostatnie wpisy

kategorie

NEWSLETTER

Zapisz się i dostawaj informacje o nowych wpisach.

KIM JESTEM
Marek Rekowski, profesor ekonomii, wieloletni wykładowca mikroekonomii i koniunktury gospodarczej na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu, visiting professor na uniwersytetach francuskich w Saint Etienne, Dijon, Orleanie, ESCP Business School w Paryżu oraz hiszpańskich w Madrycie, Pamplonie i Sevilli.
WSPARCIE MOJEJ PRACY