Przyczyna zatonięcia w 1912 roku Titanica, największego wówczas statku pasażerskiego, jest znana – zderzył się z potężną górą lodową. W katastrofie zginęło ponad 1500 pasażerów, a ogrom nieszczęścia i szok jaki zdarzenie to wywołało sprawiły, że powstawały różne teorie, niekiedy spiskowe, na temat przyczyn zatonięcia Titanica.
Jedna z nich odwoływała się do obyczaju chrztu statku podczas wodowania. Titanic wodowano 31 maja 1911 roku, lecz kampania White Star Line, do której statek należał, nigdy nie chrzciła swoich statków, nie wznoszono toastu winem, co miało uchronić statek przed nieszczęściem, jakie mogło go spotkać podczas przemierzania mórz i oceanów. Rozbijanie butelki szampana o burtę statku pojawi się później.
Dlaczego podczas chrztu statku rozbijamy butelkę szampana?
Wodowanie zbudowanego statku i nadawanie mu imienia jest bardzo uroczyste. Matka chrzestna nadaje statkowi imię i symbolicznie rozbija butelkę szampana o burtę statku.
Skąd pochodzi taki obyczaj?
Zgodnie z angielskim powiedzeniem « Statek, który nie spróbował wina, spróbuje krwi”, czyli może spotkać go nieszczęście. Być może dlatego tradycja każe rozbijać butelką wina o burtę nowego statku, zanim wyruszy w rejs.
Tradycja uroczystości wodowania statku sięga starożytności i maiła charakter religijny. Statek powierzano bogom, którzy mieli chronić go przed żywiołami morza. U wikingów ceremonie spuszczania łodzi po pochylni miały krwawy charakter. W starożytnej Grecji marynarze polewali dziób statku krwią zwierząt, ofiarowaną Posejdonowi, bogu mórz, który miał chronić ich statek przed burzami i innymi nieszczęściami jakie mogą spotkać na morzu.
W dawnej Anglii znany był obyczaj chrztu morskiego, podczas którego urzędnik królewski wznosił toast winem w złotym lub srebrnym pucharze, wyrzucanym potem za burtę. W XVII wieku puchar zastąpiono butelką wina rozbijaną o burtę statku. Obyczaj przejęli potem Francuzi, a w Ameryce, podczas prohibicji, butelkę napełniano wodą. Butelka szampana, symbolizująca radość i szczęście, pojawiła się dopiero w latach 1930 tych.
Podczas chrztu statku butelkę należy rzucić z dużą siłą tak, aby rozbiła się i oblała winem kadłub statku. Często butelkę nacina się aby ułatwić jej rozbicie, a dźwięk temu towarzyszący ma oddalić złe duchy.
Matka chrzestna Barbara Zielińska dokonuje tradycyjnej ceremonii chrztu okrętu ORP Iskra butelką szampana , 6.03.1982r, Gdańsk, Wikipedia
Ciekawe jakie wino zawiera butelka, która za chwilę rozbije się o burtę ORP Iskra? Czy był prawdziwy francuski szampan?
W tym czasie w Polsce były dostępne wina pochodzące krajów socjalistycznych – z Węgier, słynna Bycza Krew – Egri Bikaver i Kadarka, Bułgarii – Sofia, z Rumunii – białe, półsłodkie Cotnari, z Algierii – Fatima i Gelalla (bardzo wytrawne – cierpkie) oraz wino musujące z ZSRR.
To ostatnie nosiło dumną nazwę szampana – Sowietskoje szampanskoje (w inskrypcji fonetycznej), a później, kiedy Związek Radziecki zaczął respektować międzynarodowe prawa autorskie i nazwy zastrzeżone, takie jak np. szampan, zmieniono nazwę na Igristoje. Wina z Europy Zachodniej, z Francji, Włoch itp. były dostępne tylko w specjalnych sklepach (Baltona, PEWEX), gdzie płacono dolarami. Sklepy z zagranicznymi towarami za dolary były pełne klientów. Polacy mieli dolary m.in. od krewnych z zagranicy. Kwitł również nielegalny rynek wymiany walut, gdzie kupowano dolary za złotówki. Można więc przypuszczać, że podczas chrztu o burty statków rozbijano głównie „szampan” radziecki, choć nie jest wykluczone, że armator zakupił w Baltonie butelkę prawdziwego wina z Szampanii.